Żeby bardziej "wejść" w klimat włoskiej kawiarenki czy trattorii, proponuję włączyć odpowiednią muzykę: Volare Deana Martina (jasne, po angielsku, ale to włoska ballada, a sam Dean ma włoskie korzenie), Volare Domenico Modugno, playlista rodem z włoskiej cafe, a może kolacja w trattorii?
Włochy na talerzu
Pierwsza myśl, gdy przeczytaliście "Włochy na talerzu"? Oczywiście, że makaron :) uwielbiam włoską kuchnię, a pastę mogłabym jeść codziennie. Do pracy bardzo często zabieram pudełeczko makaronu z jakimś sosem. Włochy słyną z produkcji makaronów pod różną postacią, najlepszy moim zdaniem jest makaron tagliatelle (cienkie wstążki), pappardelle (szersze wstążki) i penne (rurki). Kuchnia śródziemnomorska jest zdrowa i stanowi świetną alternatywę, jeśli Twoja dieta w większości składa się z potraw opartych na tłuszczach zwierzęcych.
Jednym z dań, za którym szaleję, jest lasagne, szczególnie te ze szpinakiem. Mimo, że nie jest to danie fit (jeśli mamy na myśli tylko i wyłącznie kalorie), ale to na pewno lżejsza alternatywa dla standardowej wersji z mięsem mielonym.
Przepis na lasagne ze szpinakiem i pomidorami (z kuchni Lidla)
Przepis na lasagne z mięsem mielonym (Winiary)
Oto trzy kolejne produkty, które kojarzą się z Włochami:
Pesto alla genovese to zielona pasta (jako farsz, nie pasta :)), która wyśmienicie smakuje z makaronem i chlebem. Na chlebie świetnie komponuje się z szynką parmeńską (prosciutto), rukolą i suszonymi pomidorami. Cena pesto w supermarketach jest zróżnicowana, a jakość nie zawsze zadowala, jednak można je samemu przygotować w domu. Przepis jest naprawdę prosty i nie wymaga ponadprzeciętnego talentu kulinarnego. Oprócz pesto zielonego, istnieje też pesto alla siciliana zawierające suszone pomidory.