poniedziałek, 25 kwietnia 2016

4 bardzo dobre maskary

W związku z tym, że od jutra w Rossmannie obowiązuje -49% na produkty do makijażu oczu, chciałabym Wam polecić kilka sprawdzonych maskar. Jeśli zastanawiacie się nad zakupem tuszu i gorączkowo poszukujecie tych najlepszych - zapraszam do lektury.


1. Rimmel Extra 3D Lash
Zaczynam od Rimmela, ponieważ jest najtańszy z tych, które Wam zaprezentuję. Jeśli mam być szczera, kupiłam go tylko dlatego, że akurat nie miałam pieniędzy na droższy, a dodatkowo był na przecenie. Co mi zależy? - pomyślałam i zachęcona dobrymi opiniami na Wizażu, sięgnęłam po niego. Jest to bardzo dobry tusz, który nie skleja rzęs, ładnie rozdziela, a szczoteczka pozwala na stopniowanie efektu (nakładam 2-3 warstwy i rzęsy wyglądają rewelacyjnie). Szczoteczka jest silikonowa - co widać na powyższym zdjęciu. O ile ten tusz jest naprawdę świetny, to jego szary brat Extra Super Lash nie przypadł mi do gustu.


2. Max Factor Clump Defy
Silikonowa, lekko zagięta szczoteczka świetnie rozczesuje rzęsy i nadaje im bardzo naturalny, delikatny efekt. Nie jest on do końca taki jakiego oczekuję, ale maskara sama w sobie jest godna polecenia, szczególnie dla dziewczyn, które wolą no-make up look.


3. Loreal Volume Million Lashes So Couture
Umieszczam go zaraz po Max Factorze, ponieważ efekt, jaki dają te dwa tusze, wydaje mi się dosyć podobny. Szczoteczka jest genialna i rewelacyjnie rozdziela włoski (nie pamiętam żebym kiedykolwiek miała sklejone rzęsy!). Byłam z niego bardzo zadowolona i pewnie kupiłabym go ponownie, gdyby nie chęć wypróbowania innych ;)


4. Loreal Volume Million Lashes
Klasyczna wersja maskary numer 3, w złotym opakowaniu. To on sprawił, że zakochałam się w tuszach tej serii, zdecydowanie polecam!



Polecacie jakieś maskary? Osobiście zastanawiam się nad Bourjois Twist Up lub Max Factor 2000 Calorie - chciałabym spróbować czegoś nowego ;) Pozdrawiam i owocnych łowów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz